Zagórze Śląskie

gmina Walim

zamek Grodno

fot. lipiec 2011

więcej: www.grodnozamek.pl

LEGENDA

Dawno, dawno, dawno, dawno temu władcy zamku w Zagórzu urodziła się córka. Dano jej na imię Małgosia. Po latach kilkunastu wyrosła z niej przecudnej urody niewiasta. Na jej widok każdemu mężczyźnie hormony zmieniały lekko podejście do świata. Chrapkę na nią miał zwłaszcza właściciel sąsiednich włości – człek bogaty, lecz urody zbliżonej do Shreka. Ojciec dziewczyny, pazerny na kasę, oczywiście przyjął oświadczyny „trolla”, jednak nie w smak to było najbardziej zainteresowanej, której serce należało do Młodego Pracownika Zamku. Wiedziona strachem o swą przyszłość uknuła intrygę, po realizacji której bogacz, przyszły oficjalny mąż, nie miał już oglądać jej powabów. Podstęp polegał na niewinnym spacerze przyszłych małżonków w świetle księżyca po zamkowych murach. Podczas przechadzki Gośka pomogła oficjalnemu narzeczonemu zobaczyć grunt z baaaardzo bliska. A że oddalony ziemia oddalona od murów była na metrów kilkanaście, zbliżenie to było ostatnim w jego ziemskim życiu. Ojciec Małgośki, dowiedziawszy się o całej sprawie z akt policyjnych, rozkazał zakuć ją w kajdany i uwięzić w lochu, zaś MPZ został przez niego strącony z pobliskiej skały. Niestety w przekazach nie zanotowano z jakiej.

Podobno, gdy Księżyc osiąga pełnię, kiedy wybije północ, na zamkowej wieży pojawia się duch zmarłej nucący słowa Agnieszki Osieckiej: „...Małgośka mówią mi...”.

Szkielet księżniczki Małgorzaty już w XIX wieku można było zobaczyć na zamku w Zagórzu. Nie był to oryginał. Zakupił go właściciel zamku by uwierzytelnić legendę. Gdy szkielet uległ zniszczeniu zastąpiono go plastikową atrapą. Od 1974 roku możemy oglądać ponownie prawdziwy kobiecy szkielet pochodzący ze średniowiecznego cmentarzyska w Czersku a dostarczony na zamek przez antropologa z Wrocławia. Jest on widoczny na jednym ze zdjęć galerii.